Przepis jest prosty:
bierzesz ziemniaki,
- myjesz (jeżeli nie zapomnisz),
- kroisz na kawałki podobnej wielkości (doświadczenie uczy, że wtedy w podobnym tempie są gotowe do spożycia, niezależnie od sposobu przyrządzania;),
- kładziesz na basze,
- spryskujesz oliwą (praktyczny jest atomizer - na prawdę ułatwia życie),
- posypujesz ziołami (jak masz taką fantazję),
- dodajesz kilka nieobranych ząbków czosnku (obowiązkowo) wpychasz do piekarnika i zerkasz co jakiś czas. Ja wkładam na , 180 st./30 min - ta daaaam!
Lubię czosnek więc i sos to powyższego dania robię czosnkowy - ten akurat to:
- 2 łyski jogurtu naturalnego,
- łyżka twarożku kanapkowego koziego,
- łyżka majonezu i ząbek czosnku.
Gdy chcę swoja kuchnię uczynić niezwykle wyrafinowaną i egzotyczną, do ziemniaków podaję również hummus (z dowolnego dobrego źródła) - dzisiejszy złowiony w Zupitto
A do tego mój ulubiony deser: truskawki bez niczego!
Ostatnio tak brak mi weny na gotowanie, że aż strach pomyśleć :). Ziemniaki z ziemniakami to moje dzieci lubią najbardziej ostatnio, więc zrobię :)
OdpowiedzUsuńcoś w tych ziemniakach jest.....;) od dzieciństwa kocham pasjami:)
OdpowiedzUsuńOj jest zrobiłam je wczoraj i dzisiaj Aura się najeść nie może :)
UsuńMa g ust dziewczyna :)
OdpowiedzUsuń