czwartek, 19 czerwca 2014

Fabryka Pizzy (na Kazimierzu) - dlaczego nocą, lepiej niż do własnej lodówki, lepiej dotrzeć gdzie indziej.




Fabryka Pizzy, ul. Józefa, Kraków Kazimierz, pizza
Późne kolacje, po dniu pełnym wrażeń i zajęć, kiedy głód przykleja żołądek do kręgosłupa, nie pozwalają na długie zastanawianie się nad wyborem miejsca na owe kolacje. Maszerując więc ulicą Józefa daliśmy się skusić z T. pierwszym otwartym drzwiom – drzwiom Fabryki Pizzy.
Dosyć często zdarza mi się zamawiać tam pizzę przez telefon (najczęściej z lokalu przy ul. Stańczyka – to zdaje się rejon dostawy dedykowany mojemu miejscu zamieszkania) – tzn. nie pizzę – co do tej jestem wierna pizzerii Pizza Garden przy ul. Konopnickiej – ale już bombery o rozmaitych smakach i gnocchi ze szpinakiem – i owszem – smak sobie chwalę i nie narzekam. W lokalach tej sieci jadam jednak niezwykle rzadko – kiedyś natknęłam się tam na tiramisu niezwykłej dobroci – podawane w pucharku – ale nigdy później smak ten przy zamawianiu tego samego deseru się nie powtórzył, więc i zaprzestałam częstych powrotów – tym razem jednak głód i niechęć do dalekich spacerów zadecydował. Zasadniczo nie żałujemy. Po małym zamieszaniu przy składaniu zamówienia (poszło o 2 kieliszki wina z pozycji pierwszej menu, czy też 1 kieliszek z pozycji 2 – nie pamiętam dokładnie – ostatecznie dostaliśmy to, co zamawialiśmy)  - reszta pobytu upłynęła spokojnie, miło i smakowicie :)
Jak już wspominałam, kolacja była późna wiec nie chcieliśmy się przeładowywać jedzeniem – zrezygnowaliśmy z przystawki i od razu zdecydowaliśmy się na danie główne.
T. : tagiatelle z sosem pomidorowym (z karty),

Fabryka Pizzy, pasta, spaghetti
ja:spaghetti razowe ze szparagami, cukinią, oliwą i kurczakiem (z oferty „dania dnia” prezentowanego na czarnej tablicy) – odpowiednio al dente, odpowiednio przyprawione, nie za tłuste, nie za wodniste – smak może nie powalający na kolana ale w zupełności satysfakcjonujący.
spaghetti razowe, Fabryka Pizzy, cukinia

Do tego wino domu (jakoś tak wychodzi, że nie będąc znawcami wina ani specjalnymi smakoszami – zazwyczaj zdajemy się na wybór restauracji i zamawiamy karafkę wina stołowego – zazwyczaj jesteśmy usatysfakcjonowani, czasami mile zaskoczeni – tym razem po prostu nie rozczarowani:)
spaghetti razowe, Fabryka Pizzy, cukinia, wino czerwone, wino stołowe

Polecać gorąco Fabryki Pizzy może nie będę ale odradzać również nie. W kategorii: pizza na telefon – jeden z moich faworytów, jako wybór lokalu – znalazłoby się kilka lepszych. Jeżeli jednak ktoś zabłądzi na Kazimierz i  lubi pizzę – dlaczego nie :)
Fabryka Pizzy, Józefa, Kraków, Kazimierz

Fabryka Pizzy, Józefa 34, Kraków, Kazimierz

Fabryka Pizzy, Józefa 34, Kraków

2 komentarze:

  1. Uwielbiam makarony ale mi smaku narobiłaś:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooo - makaron ma w sobie coś takiego, co potrafi uzależnić:)

    OdpowiedzUsuń