sobota, 28 czerwca 2014

Boscaiola - czy warto wracać w to samo miejsce po dłuższej przerwie?



Kolację w kolejny piłkarski wieczór, pomni wcześniejszych doświadczeń, postanowiliśmy spędzić jednak poza miejscem oglądania meczów. Jako, że grały Włochy wybór padł na włoskie jedzenie: Boscaiola. 
Boscaiola, restauracja włoska,ul. Szewska Kraków

W zeszłym roku, tuż po otwarciu restauracji, chodziliśmy tam dosyć często – ma idealny wewnętrzny  ogródek do spożywania tam letnich kolacji: cudowny klimat, dyskretne oświetlenia, nastrojowa muzyka. Kiedy się oziębiło i przenieśliśmy się do środka miejsce to straciło trochę na swoim uroku: ludnie, głośno i dwa razy z rzędu do rachunku zamiast spożytych dwóch lampek wina doliczono nam całą butelkę – kwestia ta zostało oczywiście wyjaśniona, ale postanowiliśmy dać szansę innym miejscom. Wróciliśmy po około pól roku.
Nadal ludnie, muzyka nadal ta sama – ale i jedzenie nadal tak samo dobre, więc nie żałujemy.

Jedzenie dobre, ale nie idealne. Na przystawkę zamówiliśmy z T. tatar z łososia. Podawany jest tak, że dodatki można sobie serwować wg. własnego uznania, jednak już podstawa zawiera pewne domieszki, które to lekkie i orzeźwiające danie uczyniły dosyć zamulającym – nie umiem dociec, co było tego przyczyną, ale danie nie smakowało tak, jak - w naszym mniemaniu,  powinno.
Boscaiola, tatar z łososia, majonez,

Danie główne:
T: Spaghetti ai frutti di mare – makaron spaghetti z sosem pomidorowym, papryczką chili, kalmarami, małżami, krewetkami i czosnkiem. T, w przeciwieństwie do mnie, lubi owoce morza i danie mu smakowało. Stwierdził, że sosu pomidorowego była odpowiednia ilość (czyli nie za dużo – nie lubi, gdy mu makaron tonie w sosie) i czosnku tyle ile potrzeba (dużo;).
Boscaiola, makaron z owocami morza, małże, kalmary, krewetki, czosnek

Ja: wyszła jakaś hybryda Tagliatelle con verdue verdi (makaron tagliatelle szpinakowe, cukinia, pomidorki koktajlowe, szpinak, marchew, sos śmietanowy, gran padano) z łososiem za to bez cukinii i marchewki (nie znalazłam takiego dania w karcie, ale kelner powiedział, że takowe coś serwują a jako, że łososia to ja zawsze chętnie, więc zamówiłam. Nic złego o daniu powiedzieć nie mogę – było pyszne i nawet nie za słone (zbytnia słoność dania dla mnie, osoby soli nie używającej w ogóle, to częsty zarzut – nie oznacza zazwyczaj, że danie jest za słone w ogóle). 
Boscaiola, makaron szpinakowy, łosoś, gran padano

Zamówione wino domu – jak zwykle poprawne – można bez obawy ryzykować jego zamówienie. 
Boscaiola, wino stołowe, wino czerwone,

Przy płaceniu rachunku nie zauważyliśmy na nim tym razem żadnych pomyłek więc spokojnie możemy powrócić do spożywania tam kolacji, zwłaszcza że nastało lato i znowu będzie się można przenieść do „ogródka” .
Boscaiola, restauracja włoska,ul. Szewska Kraków

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz