środa, 14 maja 2014

Słodkie co nieco

Mimo, że z rozpędu zdarza mi się jeszcze twierdzić, że nie lubię słodyczy (w nieodległej przeszłości rzeczywiście tak było - preferowałam potrawy tłuste i słone), mam nieodpartą słabość do tego miejsca:
http://cupcakecorner.pl/
Lubię wpadać do każdego z lokali, jeżeli tylko w wolnej chwili znajdę się w pobliżu któregoś.
W każdym obsługa jest urzekająco przemiła, wnętrza w uspakajających mnie kolorach, a asortyment słodkości (i nie tylko :http://cupcakecorner.pl/pl/muffins.shtml) zaspokoi wszelkie gusta (moje na pewno:).
Mój faworyt to ciasto marchewkowe i lody o smaku marchewkowym (taaaak wiem - monotematyczna jestem;) i kawa (duża, ogromna latte)
Wczorajszy wieczór: red velvet (dla mnie za słodki - ale co kto lubi - nigdy wcześniej nie próbowałam, a próbować nowe smaki) i duża latte karmelowa (żeby doprowadzić się na skraj szoku cukrowego przed wizytą w kinie;)


Moi kolorystyczni faworyci, jeżeli chodzi o wystrój wnętrz, ostatnio. Błękit, karmel i biel.
Lokal na Brackiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz