Mam szczęście mieszkać w dzielnicy Krakowa bardzo przyjaznej dla mieszkańców w ogóle, a już dla miłośników pieczywa zwłaszcza. Piekarni Ci u nas dostatek: Pawlak, Buczek, Adamek, Michałek, Aviteks, chleby z Piekarni Mojego Taty.....i kilka innych jeszcze miejsc. Dzisiaj nogi poniosły mnie do Buczka, gdzie zakupiłam takie oto cudo:
Tarta ze szpinakiem i łososiem.
Wygląda może niepozornie i początkowo w smaku, choć dobra, wyczuć dało się, że nie jest to tarta domowa. Jednak po delikatnym tuningu:
Dodatek szpinaku duszonego z dodatkiem oliwy i sezamu czyni cuda.
Szpinaku zostało w sam raz na koktajl, na który pomysł zaczerpnęłam z bloga
"czekoladą utkane" :http://www.czekolada-utkane.pl/2014/03/zielony-koktajl-odmadzajacy-ze.html
jednak mango zastąpiłam truskawkami. Dodałam także imbir (2 cm. kawałek) i otręby owsiane (2 łyżki) - choć nie wygląda to apetycznie, smakuje wyśmienicie.
Wyglądabardzo fajnie:-) lubię szpinak i napewno by mi smakowało i koktajl też bym wypiła, tylko niech mi ktoś zrobi;-)
OdpowiedzUsuńNie żebym koktajle takie co dziennie piła - drugi to raz w życiu a pierwszy zrobiono mi w jakiejś knajpie;) aaaaale się poprawię, wyspecjalizuję wtedy mogę robić i komuś;)
Usuń