czwartek, 22 maja 2014

Chleba naszego....i drożdżówek



Prawdopodobnie każdy „zjadacz chleba” ma jego ulubione źródła. Także w mojej okolicy zapewne każda z piekarni ma swoich wytrwałych orędowników jak i zagorzałych przeciwników. Ja wobec chleba zbyt wielu wymagań nie mam. Powinien być możliwie naturalny (bez barwników, spulchniaczy, wspomagaczy i zbędnej chemii), na zakwasie, najchętniej żytni i najchętniej z pełnego ziarna. I tego się trzymam w swoich piekarniczych poszukiwaniach (prócz momentów kiedy napada mnie przemożna chęć na zjedzenie drożdżówki;). 
Mam w pobliżu wiele możliwości znalezienia dobrego pieczywa. Przede wszystkim Piekarnię Pawlak. Jest wiele punktów sprzedaży tej firmy w Krakowie, ja jednak wierna jestem piekarni na Placu na Stawach.
Piekarnia Pawlak Plac na Stawach

 Kupuję tutaj najchętniej chleb 8 Ziaren i Chleb Drwala, ale wybór jest przeogromny i zapewne każdy znajdzie coś wedle własnego upodobania. 
Chlep 8 ziaren, Piekarnia Pawlak

Tutaj też właśnie, w momencie drożdżówkowej manii, nabywam Palucha z serem (szkoda tylko, że jest on coraz mniejszy i coraz bardziej niepozorny – jeszcze niedawno były to ogromne skręcane pałki – teraz są wielkości co najwyżej przeciętnej – nadal pyszne – zwłaszcza jeżeli uda się je kupić jeszcze ciepłe).  Zaglądam także dosyć często do piekarni Buczek na Senatorskiej.
Piekarnia Buczek, Salwator

 Mają całkiem dobry chleb żytni na zakwasie i doskonałe kanapki (co prawda na pszennych bułkach rozmaitego rodzaju i tylko 2 rodzaje na pieczywie w kolorze ciemnym (bo nie gwarantuję, że jest to pieczywo razowe) z ziarenkami – ale za to pełne sałaty i warzyw. Rzadko (do – prawie nigdy;) zdarza mi się przygotowywać sobie kanapki „do pracy” – więc kiedy mam ochotę na taką przekąskę – są jak znalazł. Czasami nabywam tutaj także po kawałku tarty (są brokułowe, szpinakowe z łososiem i z kurczakiem) – ciasto nie powala ale wypełnienie dobre bardzo). 
I jeszcze - jeżeli chodzi o chleb - bezkonkurencyjne jest pieczywo z "Piekarni mojego Taty" - na Salwatorze (prócz Almy) można kupić je także w cukierni "Słodki Kącik"o której pisałam kilka postów wcześniej. 
Cukiernia Józef Wilk, Salwator

Jeżeli ktoś ma ochotę na słodkie wypieki – godnym polecenia miejscem jest Cukiernia Józef Wilk (chociaż może polecać tego miejsca nie trzeba wcale – kolejki po słodkości z tej cukierni sięgają czasem ulicy;). Mnie szczególnie do gustu przypadły rogaliki z orzechami i białym makiem. 
Cukiernia Róża, Plac na Stawach

Z miejsc dla mnie nowych (i wcale też nie tak długo istniejących ogólnie) skusiła mnie ostatnio Cukiernia Róża a raczej nabyte tam ciasto marchewkowe – wilgotne – takie jak lubię i na prawdę polecam.
Ciasto marchewkowe
Ciasto Marchewkowe z cukierni Różą

Prócz tego jest Aviteks (nie jeden), ale w Aviteksie kupuję jedynie Michałki (bardzo niedietetyczny wytwór cukierniczy – kiedyś ktoś powiedział mi, że to takie resztki zlepione w jedną pralinkę – nie wiem, nie sprawdzałam – ma orzechy i smak czekolady – kiedy mam ochotę na coś słodkiego w tym stylu, zazwyczaj chcę to natychmiast, już i bezrefleksyjnie – kilka zakupionych Michałków znika zanim zacznę pomyśleć czym, czy raczej z czego, są;) Potomek ma na nie uczulenie. 
Dla osób, które nawet nie mają zamiaru przed rodzina i zaproszonymi gośćmi udawać, że same tworzą słodkie wypieki polecam cukiernię Consonni. Mają wyborne torty i ciast z masami i kremami, pełne orzechów (gdy trzeba), z prawdziwą czekoladą, dobrymi owocami i wcale nie są mdląco słodkie. 

Z miejsc od Salwatora oddalonych (nie tak znowu bardzo – na Dębniki, zaraz za most, daleko nie jest) smakuje mi pieczywo z Piekarni Zaborowscy. Pełnoziarnisty chleb (taka jest chyba nawet jego nazwa) i chleb żytni na zakwasie – odpowiadają w pełni moim wymaganiom. 
Piekarnia Zaborowscy, DębnikiPiekarnia Zaborowscy, Dębniki

Z mojej strony to tyle – chętnie przyjmę sugestie innych miejsc ze zjadliwym pieczywem :)

2 komentarze:

  1. takiego chleba jak piecze Pawlak nie dostaniecie nigdzie.te wszystkie piekarze które pieką od dekad obecnie już nie mogą konkurowac.a jadłem chleb przez 67 lat w Krakowie i mam porównanie.ostatnio przez okres 8 -śmiu lat przyjeżdzam po chleb do Pawlaka co drugi dzień albo pod dworzec, albo na kleparz . chlebek chłopski mały jak i duży przebija wszystkie smaki- świeżutki do tygodnia czasu o specyficznym smaku.[/ podobno mąka palona./ ----- smakosz, Krakus od siedmiu pokoleń.- Kr- Długa45- 31- 147.

    OdpowiedzUsuń
  2. cenowo zaszaleli! Podwyżka ceny chleba Wiejskiego do 7,00 PLN (podwyżka o 40%) to jednak trochę przesada. Przesiadam się na warzywa :)

    OdpowiedzUsuń