wtorek, 13 maja 2014
Majowy sos do spagetti - wersja wzbogacona o przepis
Majowe, bo wykonane przez Maję - mamę mojej podopiecznej. Ofiarowane jako obiad dla córki - ale pozwalam sobie zamieścić posta na jego temat, ponieważ skorzystałam. Po wcześniejszym zmultiplikowaniu za pomocą świeżych pomidorów, zmiksowanych z cebulą i ogromnym pęczkiem natki pietruszki, oraz po dodaniu koziej bryndzy (mojej ulubionej). Przepis powinnam dodać jutro. Na razie można zjadać oczami:)
Udało mi się wreszcie spisać przepis na tę przewielkiej dobroci danie:)
Oto on:
Proporcje na 1/2 kg. mięsa (choć twórcy dania zeznali, że zazwyczaj przygotowują z kilograma:)
2 cebule
2 marchewki (to ten magiczny składnik nadający całości charakterystycznie niebiański smak;)
Mięso podsmażyć, dodać cebule i marchew, posolić i popieprzyć do smaku - smażyć.
Następnie dodać pomidory - w trzech rodzajach ich przetworzenia: 1 puszka pomidorów (lub ekwiwalent w świeżych - najlepiej baaardzo dojrzałych - ale to już moja idea, wiec nie gwarantuje, że smak ten sam), pół słoika (takiego mniejszego/średniego) koncentratu pomidorowego i przecier pomidorowy ( z kartonika, butelki albo po prostu przetarte pomidory). Przyprawić: czosnek (usłyszałam: 3 główki - pewnie to prawa, bo dobre a ja czosnek lubię), rozmaryn, słodka papryka. Podlać obficie oliwą i smażyć.....aż się usmaży;)
Baaaaaaaaaaaaaaaardzo dobre! - gwarantuję własnym podniebieniem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz